Proces palenia każdej z kaw jest dobierany indywidualnie zarówno dla gatunku jak i dla klienta tak aby podkreślić zalety każdej z odmian i wpasować się w indywidualne gusta smakoszy. Palimy w taki sposób żeby wyczuwalne były indywidualne nuty smakowe każdej z odmian, podkreślona była słodycz, oraz przyjemna goryczka, za to trochę schowana kwasowość, gdyż z badań wynika, że większość rodaków nie przepada za kwasowością w kawie.
Nasz piec to nie tylko piękny mebel. Jego największą zaletą jest konstrukcja palnika. Płomień ogrzewa metalową rurę przez płynie powietrze do bębna, a nie sam bęben. Dzięki temu ziarno nie ma bezpośredniego kontaktu z płomieniem, kawa nie przypala się, a jej wypał jest bardzo równomierny.
Kaczor Krzysztof osobiście nadzoruje każdy wypał.
„Czuwam nad jakością kaw marki Drake Roastery. Kawę wybieram, wypalam, a często nawet własnoręcznie pakuję. Gdy odkryłem, że to moja pasja to postanowiłem najpierw zgłębić literaturę, potem trochę eksperymentowałem, aż w końcu przeszedłem kurs pod okiem jednego z najlepszych roasterów w Polsce. W sumie prawie 2 lata nauki, ale teraz mogę powiedzieć, że palę kawę profesjonalnie i wiem co zrobić żeby każdemu posmakowała.”
„Moją ulubioną kawą jest Yellow Burbon z Brazylii, uwielbiam z nią pracować. Ma ona wyjątkowo przyjemny zapach, który czuć podczas wypału. Pojawia się on tylko w tej jednej odmianie kawy. Ja kocham ją za ten zapach, oraz za wdzięk z jakim prezentuje się w espresso. Większość naszych gości ceni ją za niską kwasowość, wysoką słodycz i dobry balans. Jest idealna dla każdego kto ceni sobie delikatność”
Odwiedzający naszą destylarnię goście mówią, że mamy najpiękniejszy sprzęt jaki widzieli. Wyprodukowana na zamówienie według naszych indywidualnych potrzeb aparatura niemieckiej firmy Kothe Distiltechnik określana jest przez znawców jako „Mercedes wśród destylarek”. Świadczy o tym nie tylko przepiękna, lśniąca miedzią konstrukcja, ale również bardzo precyzyjna aparatura wewnątrz urządzenia pozwalająca otrzymywać olśniewające efekty.
Potwierdzają to zdobywane przez nas nagrody i wyróżnienia, a nade wszystko pochlebne opinie niemalże każdego, kto ma okazję spróbować naszej „wody życia” w postaci okowity lub destylatu OVII.
W procesie produkcji najważniejszy jest dobry nastaw. To właśnie świeże owoce fermentujące z towarzyszeniem drożdży przez kilka do kilkunastu dni odpowiadają za jakość. Kupujemy je wyłącznie od zaprzyjaźnionych gospodarzy z okolic Kościana, Grodziska i Czempinia.
Gdy fermentacja ustaje, a cały cukier z owoców zostanie przetworzony na alkohol przystępujemy do destylacji. Tu ogromną rolę odgrywa temperatura, którą możemy kontrolować praktycznie na każdej rurce urządzenia. Ważną rolę odgrywa też miedź. Dlaczego zdecydowaliśmy się na urządzenie z tego właśnie metalu, a nie tańsze, stalowe? Miedź posiada naturalne walory absorpcji związków m.in. siarki, to dzięki niej nasze destylaty są łagodne i w nosie i w ustach. Kolejny ważny czynnik to czas. My destylujemy powoli, bo chociaż proces może trwać niecałą godzinę, my potrzebujemy kilku, bo tutaj jak w każdym rzemiośle na poły artystycznym jakość wymaga czasu. I w końcu doświadczenie. Tym prywatnym nie można się chwalić, natomiast profesjonalnie destylujemy już półtora roku, a szkolenie z obsługi prowadził osobiście dyrektor Kothe.
Krzysztof Kaczor:
„To był mega ciekawy dzień. On łamaną angielszczyzną i niemieckim, ja łamaną angielszczyzną i polskim, w dodatku specjalistyczne słownictwo i tak przez 7 godzin przeprowadziliśmy 2 destylacje. Podejrzewam że to był najbardziej wartościowy dzień w mojej historii bimbrownika. Człowiek kocha owocowe destylaty, sam ma podobne urządzenie w domu, i często go używa więc było o czym rozmawiać, wiele się dowiedziałem, co już następnego dnia przełożyło się na jakość trunku. A ja po raz kolejny przekonałem się o słuszności wyboru i producenta urządzenia, oraz jego konstrukcji. I jak w przypadku kawy tak i tu dbam o to aby podczas destylacji zachować dla Was wszystkie OWOCNE EFEKTY jakie pracowite drożdże wytworzyły.”
Doborem win do naszej oferty zajmuje się Marcin Czarnecki – członek Stowarzyszenia Sommelierów Polskich i absolwent najbardziej znanej na świecie brytyjskiej szkoły winiarskiej Wine & Spirits Education Trust. Swoje 15-sto letnie doświadczenie zdobywał pracując w najlepszych winiarniach w Kalifornii oraz popularyzując kulturę winiarską w kraju jako importer i dystrybutor.
„Wina do oferty dobieram pod kątem ich atrakcyjności wizualnej i jak najlepszego stosunku jakości do ceny. Praca w winiarniach nauczyła mnie szacunku do wina i ludzi którzy za którzy za nimi stoją, wieloletnie doświadczenie w branży reklamowej pozwala mi dobrze trafiać w gusta klientów B2B. Teraz przenoszę je naszych partnerów służąc im wiedzą, doświadczeniem i asortymentem skrojonym na miarę.”
Nasze wina są unikatowe – nie są dostępne w szerokiej dystrybucji, nasz ekskluzywny import gwarantuje, że nie znajdziecie ich na półkach sklepowych.